Koronawakacje

Jak zadbać o siebie w czasie wakacji?

Już sama nazwa - koronawakacje - budzi moje złe skojarzenia.  Nadszedł czas wyjazdów, odpoczynku, słońca, dalekich wędrówek, biegania boso po trawie (jak ktoś lubi, nie jest to na szczęście obowiązkowe). W tym roku ten czas jest bardzo inny. Z fotografii, które można zobaczyć w mediach nie wygląda, żeby ludzie pamiętali, że epidemia COVID-19 nadal trwa. W moim mieście, kila dni temu zdiagnozowana kolejne ognisko wirusa wśród osób, które miały styczność  z dużą liczbą klientów. Kilka osób nad morzem zaraziło się koronawirusem od właściciela ośrodka wypoczynkowego.  Trudno jest podjąć decyzję o wyjeździe na wakacje, zupełnie ignorując zagrożenie.

Na co dzień przestrzegam wszystkich zalecanych zasad, dotyczących ochrony siebie i bliskich. W sprawie wypoczynku wakacyjnego mam dużo wątpliwości. Jeszcze nie podjęłam decyzji, czy wyjedziemy gdzieś rodzinnie, bo cala nasza rodzina jest przewlekle chora i to stanowi powód do zastanowienia się i dokładnej kalkulacji ryzyka zachorowania.

Na razie wiem tyle, że na pewno nie pojadę na wakacje środkami komunikacji zbiorowej. Na szczęście mam taką możliwość, żeby pojechać samochodem. Nie wyobrażam sobie kilku godzinnego podróżowania pociągiem  z pasażerami, bo jestem przekonana, że większość osób nie będzie używać w czasie podróży masek. Gdybym pojechała na wakacje, to na pewno wybrałabym wynajęcie pokoju z łazienką i aneksem kuchennym i tak organizowała wypoczynek, żeby wszystkie posiłki jeść własnoręcznie przygotowane. Wiem, nie jest to najlepszy wakacyjny luz, ale z drugiej strony ja akurat jestem do tego przyzwyczajona. Cała moja rodzina jest na dietach związanych z alergią pokarmową, dlatego mimo, że w restauracjach jest coraz więcej posiłków dostosowanych do klientów alergików, nadal organizujemy posiłki przede wszystkim we własnym zakresie.

Można oczywiście wysprzątać i wydezynfekować pokój samemu, kiedy się przyjedzie już na wakacje. Można. Szczególnie jak się nie ma zaufania do osób, od których wynajmujemy pokój. Bo mogą być to osoby, które bardzo skrzętnie przestrzegają zaleceń albo osoby, które w życiu nie chorowały na nic innego niż zwykły katar i nie mają żadnej świadomości jak groźny może być wirus dla osoby przewlekle chorej. I przyjeżdżamy wtedy do miejsca, które wydezynfekowane nie jest. Trudno to stwierdzić na pierwszy rzut oka, bo przecież to że jest czysto, nie znaczy, że proces dezynfekcji został wykonany prawidłowo.

Jak w tym wszystkim zachować zdrowy rozsadek? Jak odpocząć, nabrać sił na kolejny rok, nie dać się wpędzić w spiralę lęku. Pomyślałam sobie, że pojadę na koniec świata w Bieszczady. Tam będzie mało ludzi. Ale na ten pomysł wpadła większość Polaków, żeby pojechać na koniec świata. W czasie długiego czerwcowego weekendu w Wetlinie i Cisnej były korki. To nie jest  zatem bezpieczna opcja wakacyjna. Dlatego jeszcze nie wiem, czy gdziekolwiek na wakacje pojadę

Niestety tej, jak i innych decyzji, nikt za nas nie podejmie. Sami musimy oszacować ryzyko. Starajmy się dbać nie tylko o siebie, ale i też o innych Nie wyrzucajmy zagrożenia epidemiologicznego z pamięci, dlatego że są wakacje. Wróćmy z urlopów zdrowi i szczęśliwi.

Ne zapominajcie o profilaktyce antyroztoczowej tej podróżnej. Można zabrać antyroztoczowe prześcieradło podróżne SOVA i poduszkę antyroztoczowa SOVA ze sobą. Jeżeli traficie do domu, który nie jest przystosowany dla alergików to SOVA Wam pomoże zapewnić sobie spokojny sen. Po produkty antyroztoczowe zapraszamy do naszego sklepu www.sklep.alergsova.pl ? każdy znajdzie tam coś dla siebie. Życzę Wam spokojnego, relaksującego urlopu, niezależnie od tego jaki sposób na wypoczynek wybierzecie.

Serdecznie pozdrawiam

Justyna Mroczek-Żal